Publiczne Przedszkole nr 2 w Pile

12.04.2021 – gr. V

 

WITAJCIE KOCHANI. DZISIAJ ZAPRASZAM WAS NA WIEŚ – GDZIE JEST ZAWSZE GWARNO I WESOŁO , BO MIESZKAJĄ TAM RÓŻNE ZWIERZĘTA DUŻE I MAŁE. JEŚLI KTOŚ Z WAS BYŁ NA WSI TO WIE O CZYM MÓWIĘ.

Posłuchajcie piosenki: Na naszym podwórku
https://chomikuj.pl/mammmuska/Muzyka/Dla+dzieci/Piosenki+dla+przedszkolaka+5+-+M*c3*b3j+*c5*9awiat/05_Na+naszym+podw*c3*b3rku_Piosenki+dla+Przedszkolaka+5+-+M*c3*b3j+*c5*9awiat,4680814840.mp3(audio)

1. Rozwiązywanie zagadki. Odrysowywanie od szablonów, kolorowanie rysunków.
Szablony sylwet: krowy, konia …. (do odrysowania), kredki, kartka dla dziecka.

Układamy na stole wycięte z papieru szablony, np.: krowy, konia,… Mówimy zagadkę Iwony Fabiszewskiej:

W oborze spokojnie stoi,
kiedy gospodyni ją doi.
Może być czarna, biała, bordowa.
Każdy już wie, że to jest… (krowa)

Prosimy, aby dziecko wskazało wśród szablonów ten, który przedstawia zwierzę – rozwiązanie zagadki.
Dziecko odrysowuje od szablonu sylwetę krowy. Koloruje rysunek.

2. https://www.youtube.com/watch?v=5cT69xkHVh8film edukacyjny
3. Spotkanie na wiejskim podwórku – słuchanie opowiadania Ewy Stadtmüller Wiejskie ustronie. Diecko siada na dywanie i zapraszamy je do wysłuchania opowiadania.

– Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. – Postanowiliśmy z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia. Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami.
– Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada.
– Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia.
Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu tylko dla siebie”.
Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia.
– Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie. – Chodziliśmy razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy…
– Ma pan krowy? – zainteresował się natychmiast Olek.
– A mam – uśmiechnął się kolega dziadka. – Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza – Malina.
– A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada.
– Kaczuszki też są.
Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się, jak pan Staś czyści konia.
– Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka. Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy.
– A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie.
– Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś.
– Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio.
Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym, który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu się gospodarzy. Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak.
– Musicie przyjechać w maju – zapraszał. – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie.
– Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio.
– Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony gospodarz.
– Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie
„Ustronie” i ruszać do miasta.
– Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio.
– Jasne – kiwnął głową Olek.
– A na wstawanie o piątej rano?
– Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.

Rozmowa na podstawie opowiadania.

  • Zadajemy dziecku pytania:
  • Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?
  • Co robili Olek i Ada podczas wizyty w gospodarstwie?
  • Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?

4. „Zwierzęta z wiejskiego podwórka
Obrazki lub zdjęcia dowolnych zwierząt z wiejskiego podwórka, pojemnik lub taca.
Dziecko losuje z pojemnika jeden obrazek lub jedno zdjęcie przedstawiające zwierzę z wiejskiego podwórka. Pokazuje za pomocą ruchu, jakim jest zwierzątkiem. Rodzic próbuje odgadnąć zagadkę. Potem zamieniamy się rolami Rodzic losuje z pojemnika jeden obrazek lub jedno zdjęcie przedstawiające zwierzę z wiejskiego podwórka. Pokazuje za pomocą ruchu, jakim jest zwierzątkiem. Dziecko próbuje odgadnąć zagadkę. Jeśli zadanie jest zbyt trudne, naśladujemy głos tego zwierzęcia.

5. Zabawa ruchowa Dumny kogut.
Dziecko jest kogutem. Na sygnał: klaśnięcie, kogut porusza się dostojnym krokiem (powoli, idąc noga za nogą), z podniesioną głową, w różnych kierunkach. Na drugi sygnał: dwa klaśnięcia, przystaje, wspina się na palce i woła: Kukuryku!

6. Mieszkańcy wiejskiego podwórka – zajęcia plastyczne z wykorzystaniem plasteliny
Nagranie z odgłosami zwierząt z wiejskiego podwórka.
Włączamy nagranie z odgłosami zwierząt z wiejskiego podwórka. Dziecko rozpoznaje i nazywa zwierzęta, których głosów wysłuchało. Pytamy : Gdzie najczęściej możemy spotkać te zwierzęta?
Link do odgłosów: https://www.youtube.com/watch?v=DsfaUMJLLPo
Plastelina, patyczki, tekturowe podkładki.
Zachęcamy dzieci do samodzielnego wykonania pracy na temat: Mieszkańcy wiejskiego podwórka. Przygotowujemy na stole potrzebne pomoce plastyczne.

Życzę wszystkim miłej zabawy i dobrego dnia:)
Pliki do pobrania:

Skip to content